|
Zimowe wędrowanie i śpiewanie
Wszyscy punktualnie zjawili się na miejscu zbiórki. Autobus już czekał. Padło hasło "wsiadamy do autobusu". Trochę to trwało, zbyt dużo było walizek. Pan kierowca się niecierpliwi. Hurra !!.... wszystko mamy już w autobusie i w końcu ruszamy do Białowieży. Po drodze w Hajnówce zatrzymujemy się na zakupy. Całą drużyną solidarnie wędrujemy miedzy półkami w Kauflandzie, wybieramy prowiant. Nareszcie widać kasy, tam wydajemy ciężko zarobione pieniądze na kolędowaniu i kieszonkowe.30 min jazdy droga przez puszcze wokół nas rozpościera się niezwykła sceneria jak z baśni.
Przed nami wyłania się majestat puszczy, wszystkie drzewa oblepione są milionami lodowych igieł długich na kilkanaście centymetrów. To szadź tak ustroiła naszą drogę - niesamowite wrażenie.
Jesteśmy przy szkolnym schronisku "Paprotka" . W drzwiach wita nas pan kierownik, szybko dzielimy się pokojami i lokujemy zakupiony towar w lodówce. Ależ tego było !!!
Przez cztery dni zwiedziliśmy całą Białowieżę, większość czasu spędzaliśmy na wędrówkach po parku. Niektóre z nas zwiedzały również tutejsze sklepy.Popołudnia i wieczory spędzaliśmy w Białowieskim Domu Kultury. Tam pan Igor ciągle ćwiczył nasze głosy. Były też wolne chwile do dyspozycji własnej, wykorzystywałyśmy go do budowy fortecy śniegu, tu toczyły się bitwy na śnieżki.
Trudno oddać atmosferę naszych warsztatów, tu trzeba być po prostu razem z nami, usiąść za drewnianym stołem w schronisku, słuchać trzasku polan w kominku oraz piosenek w naszym wykonaniu. Jesteśmy coraz lepsze. Wypić z nami gorący kupek wiejskiego mleka: za piękną zimę, ducha Puszczy Białowieskiej i kolejne niezwykłe wyprawy do puszczy.
Serdecznie dziękujemy Pani Dyrektor z Gminnego Ośrodka Kultury w Białowieży i Panu Kierownikowi schroniska "Paprotka" za okazane serce i pomoc w organizacji naszych zimowych warsztatów.
"zespół Strumok"
|
|
|
|
|
|
|
|
|